wzory-badanie

Badanie na czystość wzoru przemysłowego – dlaczego warto?

Kubek Stanleya, suszarka Dyson czy iPhone to produkty, które zyskały sławę nie tylko przez swoją funkcjonalność, ale także dzięki atrakcyjnemu wyglądowi. Jednym ze sposobów ochrony wyglądu produktu jest rejestracja wzoru przemysłowego. Tylko w 2023 roku Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej zarejestrował 97,024 nowych wzorów przemysłowych. W tym artykule wyjaśniamy, dlaczego przed zgłoszeniem wzoru do urzędu warto przeprowadzić badanie na czystość.

CZYM JEST WZÓR PRZEMYSŁOWY?

Wzór przemysłowy służy ochronie wyglądu zewnętrznego dowolnego produktu. Konkretny wygląd produkt uzyskuje poprzez swoją kolorystykę, fakturę, materiał, kształt czy ornamentację. Żeby zapewnić skuteczną ochronę wyglądu produktu, wzór:

  • musi być nowy, tzn. przed datą pierwszeństwa, identyczny wzór lub różniący się nieistotnymi szczegółami nie mógł być udostępniony publicznie,
  • musi posiadać indywidualny charakter, tzn. być oryginalny i wywoływać na zorientowanym użytkowniku wrażenie, że nie widział niczego podobnego wcześniej.

Prawo z rejestracji wzoru przemysłowego jest ograniczone w czasie. Może być udzielone na maksymalnie 25 lat od daty dokonania zgłoszenia.

Rejestrując wzór, jego właściciel:

  • ma wyłączne prawo do korzystania ze wzoru, czyli np. do sprzedaży produktu o konkretnym wyglądzie,
  • może skutecznie podejmować kroki prawne wobec osób, które bez jego zezwolenia produkują czy sprzedają produkt o konkretnym wyglądzie,
  • może zwiększyć atrakcyjność swojej marki poprzez posiadanie w swojej ofercie produktu o unikalnym wyglądzie, innym niż produkty konkurencji.

Skuteczna ochrona wzoru przemysłowego zapewnia więc nie tylko bezpieczeństwo prawne, ale może stać się elementem strategii biznesowej.

JAK PRZEBIEGA REJESTRACJA WZORU PRZEMYSŁOWEGO?

Proces rejestracji wzoru przemysłowego jest względnie prosty. Praktycznie każdy wzór zgłoszony do ochrony zostanie zarejestrowany, pod warunkiem, że wniosek będzie dobrze skonstruowany pod względem formalnym. Wynika to z tego, że w obecnym systemie rejestracji ekspert w urzędzie nie musi badać ani przesłanki nowości, ani indywidualnego charakteru. Dzięki temu, czas oczekiwania na rejestrację wzoru przemysłowego uległ znacznemu skróceniu, co jest niewątpliwą zaletą. Z drugiej jednak strony zmniejszyła się pewność ochrony takiego wzoru. Co to może oznaczać? Dla przykładu:

Podmiot, który zarejestrował wzór przemysłowy, może być przekonany o tym, że jego wzór spełnia przesłankę nowości i indywidualnego charakteru. Mimo że w rzeczywistości urząd nie bada żadnej z tych okoliczności. Właściciel wzoru zauważa, że konkurent wprowadza na rynek produkt o identycznym wyglądzie i podejmuje kroki prawne wobec niego. Konkurent z kolei odpowiada wnioskiem o unieważnienie wzoru przemysłowego, twierdząc, że wzór nie spełnia np. przesłanki nowości. Dodatkowo do wniosku załącza zdjęcia oraz linki do stron, na których sprzedawane są produkty o identycznym lub bardzo zbliżonym wyglądzie do tych ze wzoru. Na stronach widnieje data wcześniejsza niż data rejestracji wzoru. Wniosek konkurenta zostaje uwzględniony, a podmiot traci ochronę swojego wzoru przemysłowego.

CZYM JEST BADANIE NA CZYSTOŚĆ WZORU PRZEMYSŁOWEGO I JAK PRZEBIEGA?

Badanie na czystość wzoru przemysłowego ma za zadanie sprawdzić, czy wygląd danego produktu spełnia przesłankę nowości i indywidualnego charakteru. Badanie przebiega następująco:

  1. Najpierw należy ustalić, z jakim rodzajem produktu mamy do czynienia i określić, jakie klasy z klasyfikacji lokarneńskiej będą podlegać badaniu.
  2. Następnie na tej podstawie przeszukuje się bazy urzędów patentowych, żeby sprawdzić, czy podobny lub identyczny wzór nie został już zarejestrowany.
  3. W tym samym czasie przegląda się zasoby internetowe, żeby zweryfikować czy podobny lub identyczny wzór nie jest już używany w obrocie przez kogoś innego. Co istotne, nie można się tu ograniczać tylko do rynku polskiego czy nawet europejskiego. Jeżeli podobny lub identyczny wzór jest używany gdziekolwiek na świecie, przesłanka nowości nie jest spełniona.
  4. Na koniec opracowuje się zebrane dane i ocenia zasadność oraz bezpieczeństwo zgłoszenia danego wzoru do rejestracji.

DLACZEGO BADANIE NA CZYSTOŚĆ WZORU JEST POTRZEBNE?

Po pierwsze, pozwala na sprawdzenie czy zgłoszenie wzoru nie naruszy praw z innego, już zarejestrowanego wzoru o identycznym lub bardzo podobnym wyglądzie.

Po drugie, badanie pozwala podjąć świadomą decyzję o rejestracji wzoru lub rezygnacji z takiej rejestracji, w oparciu o wskazane ryzyka prawne.

Po trzecie, wiedza na temat stanu wzornictwa na rynku może pomóc w budowaniu przyszłej strategii biznesowej i stać się przyczynkiem do stworzenia nowego produktu.

Po czwarte, świadomość, że istnieje duże ryzyko unieważnienia wzoru w przyszłości i podjęcie decyzji o zaniechaniu zgłoszenia pozwala zaoszczędzić czas oraz pieniądze, zarówno te wydane na pokrycie kosztów ochrony, ale także związane z postępowaniem o unieważnienie wzoru.

PODSUMOWANIE

Czy przeprowadzenie badania na czystość wzoru przemysłowego daje 100% pewność bezpieczeństwa jego rejestracji? Nie. Szczególnie badanie zasobów internetowych jest pod tym względem problematyczne. Zawsze istnieje ryzyko pominięcia jakiegoś produktu o zbliżonym czy identycznym wyglądzie. Ponadto, ocena, czy dany wzór jest identyczny lub łudząco podobny do innego produktu, wymaga interpretacji. W przypadkach granicznych powodzenie w postępowaniu o unieważnienie wzoru może zależeć od tego, kto będzie rozpatrywał sprawę.

Nie oznacza to jednak, że przeprowadzenie badania na czystość wzoru przemysłowego jest bezzasadne. Takie badanie powinno być nieodłącznym etapem procesu rejestracji wzoru przede wszystkim dlatego, że zwiększa świadomość ryzyka prawnego i dostarcza danych, które pozwalają podjąć bardziej przemyślaną decyzję biznesową. Często też, mimo konieczności zweryfikowania nawet tysięcy produktów, możliwe jest wskazanie wcześniejszych wzorów lub produktów, które mogą stanowić potencjalne ryzyko.


IMG_9463-Edit-box2

Agnieszka Fortuna

Aplikantka radcowska

AGNIESZKA FORTUNA
APLIKANTKA RADCOWSKA

Absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej na kierunku prawo. Doświadczenie zdobywała pracując w lubelskich kancelariach prawnych. Uczestniczka i współorganizatorka wielu konferencji naukowych. Jej zainteresowania oscylują wokół prawa autorskiego oraz prawa znaków towarowych.


cloud-2537777_1280

Jurysdykcja w sprawach z zakresu prawa autorskiego w chmurze obliczeniowej

Świadczenie usług w chmurze obliczeniowej, szczególnie w modelu SaaS, w ostatnich latach stało się niezwykle popularne. Nic dziwnego, skoro taki model pozwala z jednej strony ograniczyć koszty przedsiębiorcom, którzy pragną wejść na rynek usług elektronicznych, a z drugiej jest wygodny dla użytkowników, którzy mogą mieć dostęp do chmury z dowolnego miejsca na świecie. Mimo tych zalet, chmura obliczeniowa może stać się narzędziem do naruszenia praw autorskich i to nie tylko w kraju, ale także zagranicą. W takim przypadku twórca, który będzie chciał uzyskać rekompensatę za naruszenie swoich praw, będzie musiał najpierw odpowiedzieć sobie na pytanie: przed sądem jakiego państwa należy wytoczyć powództwo?

SPRAWDŹ REGULAMIN SERWISU, Z KTÓREGO KORZYSTASZ LUB UMOWĘ

Zanim wyruszy się krętymi prawniczymi ścieżkami na poszukiwanie właściwej jurysdykcji, warto najpierw przeczytać regulamin serwisu, który naruszył nasze prawa autorskie czy umowę jaką zawarliśmy (np. o przeniesienie autorskich praw majątkowych do utworu, który został umieszczony w chmurze). Dlaczego? Zgodnie z unijnym rozporządzeniem Bruksela I bis, strony mogą w umowie dokonać wyboru sądu właściwego do rozpatrzenia sprawy, jeżeli przepisy prawa nie zastrzegają rozpoznania danej kategorii spraw przez sąd danego państwa z wyłączeniem innych państw (jurysdykcja wyłączna). W związku z tym, jeżeli w regulaminie serwisu lub w umowie wskazano sąd właściwy danego państwa, to ten sąd w tym państwie powinien rozpatrzyć sprawę.

Przykład

W Regulaminie usługi Spotify w punkcie 6.1 znajduje się tabela, z której wynika, który sąd jest właściwy w zależności od tego, w jakim państwie użytkownik ma miejsce zamieszkania. W przypadku użytkowników polskich będzie to sąd w Szwecji.

 

CO W PRZYPADKU, KIEDY REGULAMIN LUB UMOWA NIE OKREŚLAJĄ JURYSDYKCJI?

W takim przypadku nie pozostaje nam nic innego jak wkroczyć na kręte prawnicze ścieżki. Najpierw należy zapoznać się z jurysdykcją ogólną. Według unijnego rozporządzenia Bruksela I bis, decydującym czynnikiem jest miejsce zamieszkania pozwanego. Oznacza to, że jeżeli pozwany na stałe zamieszkuje w Polsce, to wówczas pozew należy kierować do sądu polskiego. Jeżeli pozwanym jest osoba prawna, a nie fizyczna, to miejscem jej zamieszkania jest:

  • miejsce ich statutowej siedziby,
  • miejsce siedziby głównego organu zarządzającego lub
  • miejsce siedziby głównego przedsiębiorstwa (jest to miejsce, w którym zawiera się najważniejsze dla danego podmiotu transakcje).

To nie koniec, ponieważ w prawie mamy do czynienia również z jurysdykcją szczególną. Jeżeli dana kategoria spraw jest objęta tą jurysdykcją, powód ma wybór – może wytoczyć powództwo przed sąd właściwy ze względu na miejsce zamieszkania pozwanego albo przed sąd, na który wskazuje jurysdykcja szczególna.

JURYSDYKCJA SZCZEGÓLNA W PRZYPADKU NARUSZENIA PRAW AUTORSKICH W CHMURZE OBLICZENIOWEJ

Naruszenie praw autorskich, np. umieszczenie utworu cudzego autorstwa w chmurze i udostępnienie go nieograniczonej liczbie osób bez zgody autora, stanowi czyn niedozwolony. Zgodnie z rozporządzeniem Bruksela I bis, w przypadku czynu niedozwolonego powództwo wytacza się przed sąd miejsca, w którym doszło lub mogło dojść do zdarzenia wywołującego szkodę.

W przypadku naruszeń praw autorskich w chmurze obliczeniowej możemy mieć do czynienia z następującą sytuacją:

Użytkownik, który naruszył prawo autorskie, mógł udostępnić utwór w chmurze za pomocą swojego komputera w państwie A. Sam utwór będzie przechowywany na serwerach dostawcy usługi chmurowej w państwie B. Z kolei w państwie C, D i E trzy osoby mogą wyszukać w przeglądarce ten udostępniony nielegalnie utwór.

Do sądu, którego państwa mamy wnieść w takiej sytuacji pozew? Opcji (na szczęście) jest wiele.

W przypadku działań w Internecie (więc także w chmurze) miejscem, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę, będzie najczęściej miejsce, w którym dana osoba wprowadziła plik do sieci. Odnosząc się do przedstawionej wyżej sytuacji, właściwe będzie państwo A. Problem jednak polega na tym, że w większości przypadków miejscem, z którego pozwany wgrał plik do Internetu, będzie państwo jego miejsca zamieszkania. Jurysdykcja ogólna będzie się więc pokrywać ze szczególną.

DLACZEGO JEST TO PROBLEMATYCZNE?

Prawda jest taka, że proces najłatwiej i często najtaniej jest wytoczyć w państwie, w którym to twórca (czyli powód) ma miejsce zamieszkania. Z drugiej strony to miejsce zamieszkania pozwanego ma największe znaczenie w ustalaniu jurysdykcji. Jeżeli twórca (powód) ma miejsce zamieszkania w Polsce, a naruszyciel jego praw autorskich (pozwany) mieszka na stałe w Niemczech, to dochodzenie swoich praw przed sądem niemieckim będzie trudniejsze niż przed sądem polskim. Wynika to chociażby z tak prozaicznego zjawiska jak bariera językowa i konieczność poszukiwania pełnomocnika w obcym państwie.

CZY JEST JAKIEŚ INNE ROZWIĄZANIE?

Przed takim pytaniem stanęło Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie Pez Hejduk przeciwko EnergieAgentur. O co chodziło? Spółka EnergieAgentur udostępniła zdjęcia, należące do Pez Hejduk, do przeglądania oraz pobierania ze swojej strony internetowej bez zgody ich autorki. Pez Hejduk wniosła pozew przeciwko do sądu w Wiedniu. Spółka EnergieAgentur swoją siedzibę miała w Niemczech i udostępniła fotografie na stronie z niemiecką domeną. Wprowadzenie zdjęć na stronę internetową nastąpiło również w Niemczech. TSUE stanął przed następującym pytaniem, czy w tej sprawie powództwo można wytoczyć w innym państwie niż to, w którym pozwana ma siedzibę lub niż państwo, do którego skierowana jest treść strony internetowej?

Okazało się, że… tak! Trybunał stwierdził, że nie ma znaczenia, do jakiego państwa jest kierowana treść strony internetowej. Znaczenie ma to, czy strona internetowa dostępna jest w państwie, w którym powód wytoczył powództwo. Taka interpretacja daje twórcom dużą elastyczność jurysdykcyjną i pozwala wnosić powództwo przed sądy różnych państw członkowskich, często także przed sąd swojego miejsca zamieszkania.

CZY ISTNIEJE TUTAJ JAKIŚ HACZYK?

Niestety tak. Trybunał zaznaczył, że wybrany przez twórcę sąd jest właściwy jedynie w zakresie szkody, która została wyrządzona na terenie państwa członkowskiego, w którym ten sąd się znajduje. Jeżeli twórca będzie chciał dochodzić odszkodowania na zasadach ogólnych, problemem stanie się uzyskania odszkodowania, kt1óre pokryje całość szkód, wyrządzonych działaniem naruszyciela. W końcu w dobie powszechnej globalizacji dostęp do np. nielegalnie udostępnionego utworu mogą mieć obywatele różnych państw. Czy można jakoś zaradzić temu problemowi? Na gruncie prawa polskiego rozwiązaniem może być żądanie zapłaty odszkodowania w wysokości podwójnej opłaty licencyjnej na podstawie przepisów prawa autorskiego, zamiast żądanie naprawienia szkody na zasadach ogólnych.

* * *

Jak widać, dochodzenie swoich praw w przypadku naruszeń prawa autorskiego w chmurze obliczeniowej może sprawiać problemy, jeżeli miejsce zamieszkania twórcy nie będzie się pokrywać z miejscem zamieszkania pozwanego czy miejscem, w którym podjął nielegalne działania. Jednak dzięki takim wyrokom jak ten w sprawie Pez Hejduk, twórcy mogą liczyć na to, że łatwiej będzie im chronić się przed naruszeniami w Internecie, a zatem także w chmurze obliczeniowej.

 

[1] Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) Nr 1215/2012 z dnia 12 grudnia 2012 r. w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych (Bruksela I bis).

[2] Regulamin usługi Spotify, https://www.spotify.com/pl/legal/end-user-agreement/#6-problemy-i-spory.

[3] M. Świerczyński, Rozdział 4 Jurysdykcja krajowa a prawo właściwe w internecie [w:] P. Podrecki (red.), Prawo Internetu, Warszawa 2007.

[4] Wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 22 stycznia 2015 r., C-441/13, Pez Hejduk przeciwko EnergieAgentur.NRW GmbH.


IMG_9463-Edit-box2

Agnieszka Fortuna

Aplikantka radcowska

AGNIESZKA FORTUNA
APLIKANTKA RADCOWSKA

Absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej na kierunku prawo. Doświadczenie zdobywała pracując w lubelskich kancelariach prawnych. Uczestniczka i współorganizatorka wielu konferencji naukowych. Jej zainteresowania oscylują wokół prawa autorskiego oraz prawa znaków towarowych.